Lepsze zarządzanie należnościami, poprawa płynności
Zostały zaostrzone procedury. Klienci, a zwłaszcza ich kontrahenci, są dokładniej prześwietlani, niektóre branże w ogóle odrzucane. Ale mimo wszystko ten sposób finansowania bieżącej działalności jest łatwiej dostępny niż kredyt
W ostatnim czasie kondycja wielu przedsiębiorstw się pogorszyła. Niektóre stanęły przed groźbą utraty bieżącej płynności. Dla wszystkich kredyt bankowy stał się trudniej dostępny.
Alternatywą dla kredytu, zwłaszcza przy braku odpowiedniego zabezpieczenia, jest faktoring. Polega on na tym, że wyspecjalizowana firma lub bank odkupuje od klienta faktury z odroczonym terminem płatności i przekazuje na jego konto gotówkę stanowiącą większą część odkupionych należności.
Usługa ta cieszy się obecnie większym zainteresowaniem.
– W czasie kryzysu znaczenia nabierają te cechy faktoringu, które w okresie prosperity są mniej dostrzegane. Chodzi przede wszystkim o monitoring dłużników czy też szeroko rozumiane raportowanie. Dzięki temu można szybko reagować na opóźnienia – mówi Paweł Kacprzak, dyrektor ds. faktoringu w Raiffeisen Bank Polska. – Przedsiębiorcy widzą, że ryzyko braku należności od dłużników w ostatnim roku bardzo wzrosło, a faktoring to ryzyko minimalizuje.
Nie tylko finansowanie
Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny Bibby Financial Services, twierdzi, że wzmożone zainteresowanie faktoringiem można zauważyć prawie we wszystkich branżach. Ostatnio wykazują je firmy, których działalność opiera się na sezonowości, a także przedsiębiorstwa z branży meblarskiej, farmaceutycznej, komputerowej, stalowej, produkcji części...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta