Znaki naszej państwowości
Czy wydarzenia będące symbolami naszej przynależności obywatelskiej i narodowej trzeba sprowadzać jedynie do łez i nieszczęść? Wszak mamy wiele okazji do radości i dumy – pisze publicysta
Przed niejakim czasem prasa przyniosła dosyć szczególną wiadomość. Roman Giertych wygrał proces sądowy przeciwko stacji TVN, która fałszywie poinformowała, że nie wywiesił 2 – 3 maja polskiej flagi na swoim domu. Okazało się, że chodzi o inny dom niż ten, w którym mieszka były wicepremier. Może dziwić drażliwość polityka, ale ten drobny incydent świadczy o tym, jak istotną wagę przywiązuje się (przynajmniej w niektórych środowiskach) do symboli narodowych i do należnego im poszanowania.
Tylko pod białą flagą
Zjawisko to jest nader często spotykane w wielu społeczeństwach współczesnych i może nawet bardziej ugruntowane niż w Polsce. Dosyć wspomnieć powszechną obecność stars and stripes w kulturze masowej i obyczaju politycznym Amerykanów czy też trójkolorowego sztandaru w praktyce codziennej Francuzów. Ich przywiązanie do barw ustanowionych przez rewolucję i przeciwstawianych monarchicznej bieli i złotym liliom było jedną z przyczyn, dla których po upadku II Cesarstwa Francja odrodziła się jako republika. Henryk hrabia Chambord, wnuk Karola X, miał szansę zdobyć tron królewski, ale postawił warunek: uczyni to jedynie pod białą flagą. Francuzi się nie zgodzili, pozostali wierni symbolom republikańskim.
Barwy, godło i hymn narodowy, obok stolicy, paszportów, granic i stojących na nich słupów, mundurów, odznaczeń i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta