Skuteczny sposób na fotoradary
Amerykanie wpadli na pomysł trwale unieszkodliwiający znienawidzone urządzenia
Przy okazji wyborów lokalnych mieszkańcy kilku miejscowości w USA zorganizowali referenda z pytaniem, czy należy zdemontować bezduszne fotoradary. I zwyciężyli, choć w teksańskim mieście College Station producenci tych urządzeń wydali kilkadziesiąt tysięcy dolarów na kampanię promującą ich użycie.
Mieszkańcy Heath w Ohio wysłali jasny sygnał politykom: zanim jeszcze robotnicy wezmą się do demontowania straszących na ulicach me- talowych skrzynek, swoje rzeczy
z biurka będzie musiał zabrać burmistrz miasteczka, którego przyłapano, jak zrywał antyradarowe plakaty.
„Washington Post” informuje, że w całych USA było już 11 referendów w tej sprawie. Wynik? Rewolucjoniści: 11, maszyny: 0. Walczący z fotoradarami Amerykanie nie mają jednak złudzeń – to trudna batalia. Urządzenia te przynoszą bowiem władzom gigantyczne zyski, a niektóre amerykańskie hrabstwa już teraz wystawiają rocznie tyle mandatów, ile mają mieszkańców.