Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przepraszam – to tak trudno powiedzieć

02 grudnia 2009 | Kraj | Wiktor Ferfecki
Ludwik Dorn przeprosił dziennikarza, ale tak, że musiał to zrobić jeszcze raz
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Ludwik Dorn przeprosił dziennikarza, ale tak, że musiał to zrobić jeszcze raz
Raper Peja podżegał do pobicia na koncercie. Przeprosił, ale nie pobitego
autor zdjęcia: Bartłomiej Sadowski
źródło: Forum
Raper Peja podżegał do pobicia na koncercie. Przeprosił, ale nie pobitego
Krzysztof Daukszewicz tłumaczył, że czyjś utwór wydawał mu się własnym
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Krzysztof Daukszewicz tłumaczył, że czyjś utwór wydawał mu się własnym

Politycy i celebryci robią wszystko, by nie przyznać się do błędu

W poniedziałkowym wydaniu „Polski The Times” ukazały się przeprosiny Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS przeprosił byłego przyjaciela za sugestie, że nie wywiązuje się on z obowiązków alimentacyjnych wobec swoich dzieci.

Były to przeprosiny nietypowe. Wydrukowano je w środku gazety, ale na pierwszej stronie umieszczono specjalną zapowiedź: „Jarosław Kaczyński przeprasza Ludwika Dorna na str. 6”.

Nadgorliwość prezesa PiS? Nic z tych rzeczy. Okazuje się, że numery stron, na których miały ukazać się elementy przeprosin, sprecyzowała w pozwie mecenas Dorna.

– Treść pozwu mojego klienta starałam się formułować na zasadzie zwierciadła. Wywiad z Jarosławem Kaczyńskim ukazał się na szóstej stronie, ale był zapowiadany na stronie pierwszej – wyjaśnia mecenas Agnieszka Metelska, która reprezentowała Ludwika Dorna w sądzie. – W pozwie sprecyzowałam też krój czcionki, jej wielkość oraz to, w których miejscach tekst ma być wytłuszczony. Uważam, że takie rzeczy trzeba uściślić, by uniknąć niewłaściwego wykonania wyroku – dodaje.

Ta prawnicza nadgorliwość nie jest przypadkowa. Polscy politycy przepraszają niechętnie, a nieprecyzyjny wyrok sądu jest często wykorzystywany po to, by przeprosić na niby. Sposobów na to – jak pokazują przykłady – jest wiele.

Dorn za „chłystka” płaci dwa razy

Co ciekawe, negatywne standardy w dziedzinie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8488

Spis treści
Zamów abonament