Jezusek w maseczce
Zagrożenie świńską grypą odcisnęło piętno na tegorocznych bożonarodzeniowych szopkach. Na słynnej ulicy w Neapolu, gdzie znajdują się pracownie szopkarzy, pojawiła się szopka antygrypowa. Wszystkim znajdującym się w niej figurom – włączając w to Dzieciątko Jezus – założono maseczki.
Na wielkim żłobku widać napis „Szopka przeciwko grypie A”.
Znajdujące się przy ul. San Gregorio Armeno pracownie budujące tradycyjne neapolitańskie szopki zawsze reagują na aktualne wydarzenia. Pojawiają się w nich postaci, o których w danym roku najwięcej się mówiło we Włoszech i na świecie.
Proboszcz warszawskiego sanktuarium św. Andrzeja Boboli o. Kazimierz Kubacki uważa, że jeśli intencją nie było umniejszenie znaczenia święta, lecz obnażenie bólu współczesnego świata, to pomysł twórców wpisuje się w zwyczaj dostosowywania szopek do czasów, w których żyjemy. – Założenie postaciom maseczek wydaje się lekką przesadą, ale na pewno oddaje lęk, jaki dziś trapi wielu ludzi – dodaje proboszcz.
W Neapolu odnotowano najwięcej we Włoszech przypadków zachorowań na nową grypę oraz zgonów z powodu jej powikłań.