Sto "zielonych" za ryzyko
Pierwsze straty wystawiły na próbę komandoski entuzjazm
Sto "zielonych" za ryzyko
Szeregowy Jarosław Kurowski, który 4 kwietnia o godzinie 13. 40 pierwszy wszedł na minę nie opodal miejsca stacjonowania jednostki polskiego kontyngentu w pobliżu Teslicza w Bośni, i starszy szeregowy Jan Koczar, który pospieszył mu na pomoc powodując kolejny wybuch, nadal leczeni są w wojskowej klinice w Warszawie. Do końca życia pozostaną kalekami: pierwszy przeżył utratę części stopy, drugiemu prawą nogę amputowano poniżej kolana. Oprócz tych dwóch najpoważniejszych przypadków dotychczas lżejsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta