Po kopule pozostał cień
Warszawa: na rozbiórce stracili wszyscy. Przemyśl: triumf narodowej sygnaturki
Po kopule pozostał cień
Zbigniew Lentowicz
Kopuła jest już w dziewięćdziesięciu procentach rozebrana, następuje demontaż konstrukcji niższego piętra. Od 23 kwietnia siedemnastowieczny klasztor oo. karmelitów bosych i kościół pw. św. Teresy pozostają zamknięte, roboty trwają, dostępu broni kilkunastoosobowa straż -- informuje beznamiętnie wicewojewoda przemyski Jerzy Marcinko. Dopełnia się akt dramatu -- Michał Jagiełło, wiceminister kultury i sztuki, dziwi się własnej bezradności. -- Sprawę ukartowano -- nie widzi innego wytłumaczenia profesor Andrzej Tomaszewski, generalny konserwator zabytków.
Sprawa przemyskiego Karmelu wróciła po latach, dowodząc konsekwencji przeora klasztoru o. Andrzeja Guta, który, mimo iż od dawna gotowe były szczegółowe ekspertyzy wzmocnienia kopuły, a fachowcy za państwowe pieniądze przebadali konstrukcję belka po belce, nie dopuścił do remontu. Pozostał nieprzejednany nawet wobec zapewnień, iż ministerstwo jest gotowe wziąć na siebie cały ciężar finansowania robót.
"Ukraiński dach z inspiracji zaborcy"
"Klasztor ma prawo przywrócić do stanu pierwotnego swój obiekt i zamiast kopuły będącej symbolem zaborczego zniewolenia wybudować sygnaturkę"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta