Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sądy: niesprawiedliwość w sprawiedliwości

22 grudnia 2009 | Prawo | Dariusz Wysocki

Wszystkimi siłami dążyć trzeba do odbudowania stabilnej, doświadczonej i wartościowej kadry sędziowskiej w sądach rejonowych i okręgowych – uważa sędzia Sądu Okręgowego w Płocku

Rozłam w Iustitii to papierek lakmusowy stanu atrofii podstawowego szczebla sądownictwa w Polsce pogłębiającego się wprost proporcjonalnie do dzieła wznoszenia pałaców wymiaru sprawiedliwości na szczytach władzy sądowniczej. Chodzi bowiem w istocie o to, że z udziałem elit ministerialno-sądowniczych w wolnej Polsce wykopana została głęboka przepaść między szarym stanem sędziowskim a jego piękną emanacją. Nastąpiło to poprzez stworzenie określonych mechanizmów prawnych, finansowych i organizacyjnych oraz przez nieodpowiednią politykę kadrową. Ów parytet tworzą z jednej strony nieliczni szczęśliwi i bogaci w wieżach z kości słoniowej (sędziowie wojewódzkich sądów administracyjnych oraz sądów apelacyjnych), a z drugiej liczni przygarbieni biedni na przedmieściach sprawiedliwości, a w zasadzie – na co wychodzi – niesprawiedliwości. Skoro są bowiem atroficzni, to w domyśle: sprawiedliwości sprawować dobrze nie potrafią.

Wystrzał z Aurory

Sędzia Irena Kamińska, reprezentująca w Iustitii pałace, ale sercem bliska ciału Temidy, próbowała tę przepaść zakopać. Podjęła się jednak dzieła daremnego, bo po pierwsze doły intuicyjnie czują, że szczęśliwy i bogaty nie zrozumie przygarbionego biednego, a po drugie pałace nie są reprezentatywne dla problemów wymiaru sprawiedliwości, jaki w swojej masie dokonuje się przecież na przedmieściach. Do tego doszedł trzeci...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8505

Spis treści
Zamów abonament