Nie ma chętnych do przepłacania
Zdaniem ekspertów rynek sztuki najgorsze ma już za sobą, ale ceny nie powinny mocno rosnąć
Pod koniec ubiegłego roku klienci rynku sztuki dostali instrument do walki o swoje prawa.
Po sześciu latach procesu zapadł ważny dla rynku sztuki wyrok w sprawie, jaką wytoczył nabywca obrazu Witold Zaraska. Mianowicie Zaraska w 2003 roku wylicytował w domu aukcyjnym Agra-Art obraz Władysława Maleckiego (150 tys. zł), którego autentyczność z czasem merytorycznie zakwestionował.
Mówiąc w koniecznym skrócie, sąd apelacyjny nie rozstrzygał o autentyczności spornego obrazu. Uznał natomiast, że do zwrotu gotówki (wraz z odsetkami) wystarczą sformułowane przez klienta wątpliwości i ustalenia, które sąd wyliczył w uzasadnieniu wyroku.
Sąd uznał, że klient na podstawie opisu w aukcyjnym katalogu miał prawo sądzić, że kupuje co innego, niż mu sprzedano. Uznał także, że Zaraska nie kupiłby danego obrazu, gdyby miał pełną i rzetelną informację na temat jego stanu technicznego. „Nie wprowadzono natomiast do katalogu danych odnoszących się do jego stanu i przeprowadzonych prac konserwatorskich”.
Jakie to ma znaczenie dla klientów? Otóż wyrok pokazuje, że sąd nie musi brnąć w niekończące się akademickie spory, w ilu procentach konkretny obraz jest falsyfikatem. Do zwrotu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta