Austriackie święto
Zwycięstwo Andreasa Koflera, Adam Małysz dziewiąty
Kofler nie dał sobie odebrać przewagi i wygrał przed Janne Ahonenem. W ostatnim konkursie najlepszy był Thomas Morgenstern.
Po pierwszej serii 25 tysięcy Austriaków miało niepewne miny. Najpierw skaczący w drugiej parze Simon Ammann zawiesił poprzeczkę na nieosiągalnej dla innych wysokości, lądując na 136 metrze, a później Ahonen, który taktycznie odpuścił kwalifikacje, skoczył 134 metry i nagle okazało się, że wygrana Koflera w całym turnieju jest poważnie zagrożona. Fin tracił do Austriaka tylko 12,8 punktu i zapowiadała się dramatyczna walka do samego końca.
A przecież w święto Trzech Króli kibice w Bischofshofen mieli się cieszyć z historycznego sukcesu swoich skoczków. Wydawało się, że faworytów do ostatecznego zwycięstwa jest tylko dwóch – Gregor Schlierenzauer (dziś kończy 20 lat) i sześć lat od niego starszy Kofler, który po trzech konkursach miał przewagę 14,6 pkt nad Schlierenzauerem. Trzeci w klasyfikacji był kolejny Austriak Wolfgang Loitzl, a tuż za nim Ahonen.
– Zrobię wszystko, by wygrać i odrobić stratę – mówił przed konkursem w Bischofshofen uśmiechnięty Schlierenzauer. To na niego stawiali fachowcy i sami skoczkowie. – Odeprę jego atak i utrzymam przewagę – odpowiadał Kofler, który od wygranej w Oberstdorfie rozpoczął zwycięski wyścig po efektowne, warte 35 tysięcy euro subaru.
W Ga-Pa i Innsbrucku nastał już czas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta