Czy sprzedawać smoki wawelskie
Światowy Dzień Muzealnictwa -- jak to robią inni
Czy sprzedawać smoki wawelskie
Tuż po wyjściu z londyńskiej stacji metra na Backer Street wpada się w objęcia Sherlocka Holmesa. Detektyw z fajką w zębach, w charakterystycznej czapce chętnie pozuje do zdjęć. Kilkadziesiąt metrów dalej jest "jego" muzeum. Aktora zatrudnia i opłaca miasto. Podobnie jak aktorów-przewodników, którzy odgrywają przed turystami sceny związane zekspozycjami w ważniejszych muzeach. Zasada jest prosta -- sprzedać własną tradycję w maksymalnie ciekawy sposób, utrwalić w pamięci zwiedzających atrakcyjność miejsca. Metoda okazuje się skuteczna.
Nawet tam, gdzie wysoka frekwencja w muzeach jest pewna, np. we Włoszech czy Francji inwestuje się duże pieniądze w informację. Na każdym dworcu, lotnisku, w historycznym centrum czynne są dobrze oznakowane punkty rozdające za darmo foldery, mapy, wykazy muzeów z godzinami otwarcia. Zachętą dla oszczędnych są zniżkowe karnety umożliwiające wejście do kilku placówek. Nie trzeba dodawać, że większość biletów to małe dzieła sztuki z kolorowymi zdjęciami czy rysunkami, jakie z przyjemnością pokazuje się znajomym. Jeśli wchodzi się w Wiedniu do wędrującej po Europie wystawy van Gogha, dostaje się bilet z autoportretem malarza, zwiedzając wieżę Katedry Westminsterskiej kupuje się bilet z panoramą, jaką można...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta