Nasze trzy prośby do pana prezesa
Do redakcji
Nasze trzy prośby do pana prezesa
Z prawdziwym zdumieniem i niedowierzaniem, prawie pewni, że padliśmy ofiarą ponurego żartu jakiegoś satyryka-parodysty, przeczytaliśmy w numerze nowojorskiego "Nowego Dziennika" z 11--12 maja list podpisany Edward J. Moskal. Prezes.
Jeśli istotnie nie jest to czyjś spóźniony i wbardzo złym guście utrzymany dowcip primaaprilisowy, ale wiernie zacytowany tekst autentycznego listu Prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej do Prezydenta Rzeczypospolitej w kwestii stosunków polsko-żydowskich, to trzeba przyznać, że panu Moskalowi udało się jednym pociągnięciem pióra dokonać aż czterech rzeczy naraz: 1) ośmieszyć samego siebie, 2) skompromitować swój Kongres, 3) narobić wstydu amerykańskiej Polonii i 4) poważnie zaszkodzić Polsce. Wymieniamy te cztery osiągnięcia w rosnącym porządku ich ważności i o ile pierwsze obchodzi nas stosunkowo mało, otyle ostatnie dotyczy nas, podobnie jak każdej Polki i każdego Polaka, osobiście i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta