Wieża Srebrnych Dzwonów
Na Wawelu złożone zostały nasze sny, marzenia, uczucia i emocje. Żadne mity. I nie musimy tworzyć nowych, bo nic nie ma poza Polską
Krzysztof Masłoń
W ostatnich dniach, gdy słowo „mit” odmieniane było przez wszystkie przypadki, uświadomiliśmy sobie, że znów – niczym po śmierci Jana Pawła II – nie musimy się szukać, bo to – jak pisał Jarosław Marek Rymkiewicz w „Rozmowach polskich latem roku 1983” – „nas Polska szuka. I zawsze – niech będzie, że na nasze nieszczęście – znajduje”.
We wspomnianej książce Rymkiewicz opowiadając o tym niezapomnianym polskim karnawale lat 1980 – 1981, przewidywał, że „»Solidarność« może się okazać dziełem Bożym, wielkim darem, który Bóg ofiarował Polakom, aby ich pocieszyć po latach nieszczęść i rozpaczy. Bo że doświadczenia tych 16 miesięcy jakoś nas pocieszyły, umocniły duchowo, a przede wszystkim przywróciły nam poczucie, że jednak nie jest jeszcze z nami tak całkiem źle, że jednak jeszcze coś jesteśmy warci, że na coś możemy się przydać światu, a przede wszystkim Polsce, to jest chyba całkiem oczywiste. A jeśli tak nas te doświadczenia szesnastomiesięczne wzmocniły i pokrzepiły, to jest też oczywiste, że i nadal będą one działały pokrzepiająco, bowiem pamięć o nich, pamięć o tym wielkim duchowym sukcesie przecież pozostanie i będzie nas podtrzymywać na duchu przez wiele dziesięcioleci. Więc może to Bóg chciał nas pocieszyć, pokrzepić w naszych nieszczęściach i cierpieniach?”.
A cóż Bóg chciał nam teraz powiedzieć? Jest takie zapomniane dzieło Artura...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta