Chuligan Bolano
Do panteonu literatury trafia, nie pierwszy raz, chuligaństwo. Gdy pamiętamy o „Spowiedzi chuligana” Sergiusza Jesienina, to wcale niepejoratywna ocena.
Oto świat zachwycił się pisarstwem Roberta Bolano, Chilijczyka zmarłego w 2003 roku w Barcelonie, przez większość swojego 50-letniego życia pomieszkującego w Meksyku i w Hiszpanii. Włóczył się zresztą po różnych krajach i kontynentach.
Był samoukiem, który już jako nastolatek zapragnął zostać pisarzem. Wcześniej był jednak m.in. śmieciarzem, stróżem nocnym, kelnerem i pomywaczem. Pierwszą pracę podjął podobno w wieku dziesięciu lat, pełniąc obowiązki konduktora w autobusie łączącym w Chile Quilpue z Valparaispo.
Do literatury wkroczył w połowie lat 70. w Meksyku, inicjując z grupą młodych poetów ruch infarrealizmu. Niezależnie od wierszy, które pisał, zajmował się wówczas głównie skandalizowaniem, chodząc na wieczory literackie, na których wywoływał awantury. Bano się go też jak zarazy, im bardziej znany był bowiem na tych imprezach ich bohater, tym ostrzej atakował go mocny w gębie małolat, szydzący z wyszukanych metafor i skomplikowanej stylistyki charakterystycznej wtedy dla poezji latynoamerykańskiej.
Bezkompromisowością wyróżniał się, szarżując ostrym piórem na literackie wielkości z Gabrielem Garcią Marquezem na czele. Wydawanym utworom zarzucał schematyzm i zależność od rynkowych wymagań. Uważał, że literaturę hiszpańskojęzyczną zepsuł realizm magiczny i telenowelowe maniery, a czytelników do reszty ogłupiły bestsellery...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta