Grecja prosi o pomoc, ale to nie koniec jej kłopotów
Rząd w Atenach chce skorzystać z 45 mld euro, które oferują kraje strefy euro i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Kluczowa będzie teraz zgoda Niemiec. Decyzja Greków przyczyniła się do umocnienia euro
– Czas na reformy, jakiego nie dostaliśmy od rynków finansowych, dostaniemy dzięki wsparciu strefy euro. Jest narodową koniecznością i priorytetem, by oficjalnie poprosić o uruchomienie mechanizmu, który powstał z myślą o nas – oświadczył w piątek grecki premier Jeorjos Papandreu. – Jesteśmy na trudnej drodze. To nowa odyseja dla Grecji i greckiego narodu.
Po tygodniach zapewnień, że pomoc z zewnątrz nie będzie potrzebna, Ateny zmieniły więc zdanie. Okazało się, że nie będą w stanie obsługiwać swojego zadłużenia, które sięga 300 mld euro (do końca maja musi pozyskać 11,3 mld euro, by spłacić część zobowiązań). Gdy w czwartek okazało się, że kondycja finansów Grecji w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta