Awans w głowach
Bayern poleciał do Lyonu osłabiony, ale pewny siebie
Bayern wygrał pierwszy mecz z Olympique 1:0 po golu Arjena Robbena. Do półfinału awansował po golu Robbena, do ćwierćfinału też. Dlatego Holendrowi wolno dziś więcej niż innym. Wolno mu się nawet denerwować na Louisa van Gaala, jak tydzień temu, gdy pod koniec meczu wpadł w szał, że kazano mu zejść z boiska. Pokrzyczeli na siebie z trenerem, pogestykulowali, a potem puścili urazy w niepamięć. Zbyt wiele sobie zawdzięczają, by się gniewać.
Robben w 18 meczach w tym roku strzelił 16 goli. Grał już w większych klubach niż Bayern – w Chelsea, w Realu Madryt, ale dopiero tej wiosny zaczął być wymieniany na jednym oddechu z największymi gwiazdami futbolu.
Od van Gaala dostał właściwie pełną swobodę. Może strzelać, skąd...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta