Weszli na wyższe obroty
Brazylia – Wybrzeże Kości Słoniowej 3:1. W drugiej połowie piłkarze Dungi zaczęli czarować. Niestety zaczarowali także sędziego
Arbiter nazywał się Stephane Lannoy i nie był ani z Mali, ani z Nowej Zelandii – a sędziów z tych krajów na mundialu obawiano się najbardziej. Lannoy przyjechał z Francji, gdzie prowadzi zawody Ligue 1, ale widocznie blisko 100 tysięcy ludzi na Soccer City zrobiło na nim za duże wrażenie.
Sędzia nie wypaczył wyniku, bo Brazylijczycy pokazali Afryce, dlaczego jeszcze długo niczego na mistrzostwach świata nie osiągną nawet ich najlepsze drużyny, jednak drugi gol Luisa Fabiano – pięć minut po przerwie – strzelony został po tym, jak napastnik Sevilli dwa razy przyjął piłkę ręką. Gol był piękny, bo po drodze Fabiano przerzucił piłkę nad dwoma rywalami i minął trzeciego, ale nie wypadało się nawet po nim cieszyć. Lannoy na protesty piłkarzy Wybrzeża Kości Słoniowej tylko się uśmiechał.
Sędzia pomylił się też pokazując czerwoną kartkę Kace. Po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta