Głowa do góry
Hiszpania – HOnduras 2:0. Mistrzowie Europy bawili się piłką i bawili publiczność - pisze Michał Kołodziejczyk z Johannesburga
Honduras próbował uniknąć kompromitacji. To był świetny rywal na przełamanie.
Cztery dni temu Szwajcaria wybiła Hiszpanii z głowy nieśmiertelność, ale rozmach akcji, z jakim piłkarze Vicente del Bosque przeprowadzali ataki w spotkaniu z Hondurasem, może znowu dać im wiarę w siebie.
Wszyscy się spodziewali, że Del Bosque po krytyce, jaka na niego spadła za pierwszy mecz, posłucha podszeptów i da szansę gry od pierwszej minuty Cescowi Fabregasowi. Nie posłuchał, Fabregas znowu siedział na ławce, a na boisku fantazji Xaviego pilnowali Sergio Busquets i Xabi Alonso. Ci dwaj piłkarze, jako jedyni ze wszystkich biorących udział w mistrzostwach świata, w pierwszym meczu grupowym podawali piłkę ponad sto razy. Wczoraj na Ellis Park...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta