Polityka nie sprzyja szybkim ekstradycjom
Państwa stawiają różne warunki, zanim wydadzą przestępcę
Poniedziałkowa decyzja Szwajcarii o odmowie ekstradycji Romana Polańskiego przywołała na nowo temat instytucji, która od lat funkcjonuje w wielu krajach, w tym i u nas. Doświadczenia mamy różne. Trwające latami ekstradycje z USA Dariusza Przywieczerskiego czy Edwarda Mazura nie napawają optymizmem. Zdaniem karnistów rozbudowana procedura i szczególne wymagania sprawiają, że w tych sprawach nie ma co liczyć na ekspresowe tempo. W dodatku ogromną rolę odgrywa w nich polityka.
Jedno jest pewne: w ramach ekstradycji nie wydaje się własnych obywateli.
Państwo żądające wydania musi wystosować wniosek, a zarzucany czyn musi być przestępstwem karanym w obu państwach. Ostatnią czynnością ekstradycyjną jest przekazanie podejrzanego przez policję.
Bez wniosku ani rusz
– Diabeł tkwi w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta