Nie odbieraj pieniędzy za zebrania zorganizowane po godzinach
Zawyżony na korzyść pracownika wymiar urlopu wyoczynkowego nie usprawiedliwia dodatkowych zajęć. Bez względu na okoliczności za takie nadliczbówki przysługuje stosowna rekompensata
– Pracuję w ruchu ciągłym, wraz z pięcioma osobami, na 12-godzinne zmiany. Wszyscy pracownicy mają umowy o pracę na 3/4 etatu, w związku z czym w przełożeniu na 12-godzinną dniówkę urlop wynosi 13,333, a po zaokrągleniu 14 dni.
Pracodawca wychodzi jednak naprzeciw pracownikom, licząc urlop wypoczynkowy jako 19,5 dniówki ośmiogodzinnej, którą zaokrągla do 20 dni. Dla firmy to bardzo niekorzystne rozwiązanie, bo w skali roku każdemu pracownikowi musi zapłacić za dodatkowe cztery godziny urlopu.
Szef znajduje jednak sposób, by to sobie zrekompensować.
Otóż normą jest, że po godzinach pracy zwołuje dodatkowe zebrania organizacyjne, które trwają nawet do trzech godzin. Za ten czas nie otrzymujemy żadnej rekompensaty, bo zdaniem pracodawcy czas przeznaczony na zebrania obejmuje zawyżoną na korzyść pracownika różnicę urlopową.
Jakby tego było mało, obecność na zebraniu jest obowiązkowa dla wszystkich, nawet tych, którzy przebywają w tym czasie na urlopie. A jeżeli z powodu wypoczynku zbagatelizują polecenie pracodawcy, to kierownik grozi wyciągnięciem daleko idących konsekwencji.
Czy takie postępowanie jest prawidłowe? – pyta czytelnik.
Mamy tu do czynienia z popełnianymi przez pracodawcę licznymi wykroczeniami. Są one związane z nieprawidłowym obliczaniem wymiaru urlopu, planowaniem pracy nadliczbowej, nierekompensowaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta