Pekao ma przejąć PZU. Wszyscy na tym wygrają czy ktoś jednak straci?
Docelowo to Bank Pekao SA ma stanąć na czele nowej grupy bankowo-ubezpieczeniowej, a akcje PZU SA mają zostać wycofane z giełdy. Powodzenie tej operacji zależy od tego, czy uda się zaspokoić interesy wszystkich akcjonariuszy.
Na polskim rynku finansowym szykuje się wielka rewolucja. Chodzi oczywiście o zapowiedziane połączenie się PZU i Banku Pekao, w efekcie czego powstać ma nowa grupa bankowo-ubezpieczeniowa.
Co oznacza połączenie PZU i Pekao
W Polsce to pierwsza taka operacja, w której nastąpi całkowite odwrócenie ról. Obecnie bowiem to PZU SA jest „właścicielem” Banku Pekao (a także Aliora), a po reorganizacji na czele nowej grupy stanie Pekao, przejmując de facto swojego dotychczasowego właściciela. Co więcej, o ile dziś na GPW notowane są i PZU i Pekao, o tyle docelowo notowana ma być tylko jedna spółka, a więc akcje PZU znikną z warszawskiego parkietu.
W podpisanym w poniedziałek memorandum strony przyznają, że planowana transakcja, której finalizacja ma nastąpić w połowie 2026 r., jest niezwykle skomplikowana. Wymagać będzie choćby zmian w przepisach (na co będzie musiał zgodzić się Sejm i nowy prezydent), wielu zgód regulacyjnych, zgody wszystkich akcjonariuszy PZU i Pekao, dogadania wielu szczegółowych warunków itp. Ale korzyści mają znacząco przewyższać ten wysiłek....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
