Bezkarne łowy za miliony
Tysiące lisów, zajęcy, dzików i kaczek myśliwi z kół łowieckich odstrzeliwują ponad legalny limit
Izabela Kacprzak
Tylko w ostatnich trzech latach i tylko na terenie województwa lubelskiego zastrzelono nielegalnie, poza ustalonym planem odstrzału, ponad 4,5 tysiąca zwierząt, m.in. lisów, jenotów, bażantów, piżmaków, zajęcy, dzików, jeleni i saren.
Ale nie dokonali tego kłusownicy, tylko myśliwi z 57 kół łowieckich, m.in. z Puław, Lublina i Warszawy, zrzeszonych w Polskim Związku Łowieckim – wynika z ustaleń „Rz”.
– Do wielu z tych kół należy elita władzy łowieckiej, np. członkowie Okręgowego Sądu Łowieckiego, okręgowi rzecznicy dyscyplinarni, członkowie Zarządu Okręgowego i Okręgowej Rady Łowieckiej. Prokuratorzy i sędziowie – mówi nam jeden z doświadczonych myśliwych.
Oto przykład: myśliwi z lubelskiego koła nr 2 Leśnik odstrzelili poza planowanym limitem 630 kaczek, z koła nr 52 Dąbrowy Bór w Kraśniku – 146 lisów. Nie spotkała ich za to żadna kara. Tymczasem za ponadlimitowe odstrzały, które są traktowane na równi z „bezprawnym pozyskaniem zwierzyny”, wojewoda powinien żądać ekwiwalentu, tj. odszkodowania dla Skarbu Państwa.
Dlatego w sprawę zaangażowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne, które przeprowadziło kontrolę. Z raportu biura wynika m.in., że przez nienałożenie przez wojewodę lubelskiego ekwiwalentów na koła Skarb Państwa stracił ponad 4,3 mln zł!
Skąd wiadomo, ile...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta