Wola: urząd rodzinny
W urzędzie dzielnicy kadrowa pracuje biurko w biurko z siostrzenicą, a jej syn jest zatrudniony w Zarządzie Gospodarki Nieruchomości. Burmistrz nie widzi problemu
Pokój 315 na trzecim piętrze wolskiego urzędu. Tam urzęduje kierowniczka wydziału kadr Marzena Nowocin. W tym samym pokoju na stanowisku podinspektora pracuje także jej siostrzenica, a jednocześnie sąsiadka kadrowej (mieszka w drugiej części bliźniaka). Dwa piętra niżej jest gabinet Marka Lipińskiego, pierwszego zastępcy burmistrza dzielnicy, prywatnie partnera kadrowej. Mieszkają razem z synem pani Nowocin, który jest zatrudniony w Zarządzie Gospodarki Nieruchomościami.
Ciocia w komisji
Bliskie osoby kierowniczki pracują od roku. Czy zatrudnianie swojej rodziny to nie nadużycie? – Wszystko jest zgodne z przepisami. Na stanowisko podinspektora był rozpisany konkurs. A z punktu widzenia etyki nie mam sobie nic do zarzucenia – mówi Marzena Nowocin. I zaznacza, że to nie ona decyduje o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta