Jak punk pokochał polkę
Miłość do tradycyjnego tańca połączyła górniczą orkiestrę, duet żeński i zespół folkpunkrockowy
Deptak w Zielonej Górze, wczesny wieczór. Pod niewielką sceną gromadzą się ludzie. Trochę emerytów i trochę młodzieży, rodzice z małymi dziećmi. Gdzieś z boku przystaje dziewczyna z podgoloną głową, ubrana w glany i kraciaste spodnie. Wreszcie pojawia się gwiazda wieczoru – niemiecki zespół Polkaholix. Ze sceny płyną dźwięki akordeonu, sekcji dętej, gitary. Mocne punkrockowe rytmy splatają się ze skocznymi ludowymi melodiami. Wyśpiewana po niemiecku piosenka o skradzionej kiszce sąsiaduje z autorską wersją „Das Model”, najbardziej znanego przeboju grupy Kraft-werk. Część dzieci zaczyna tańczyć, widzowie klaszczą.
Za plecami muzyków widać banner z nazwą grupy i hasłem „We Are On a Mission of Polka”. – Ta misja trwa już siedem lat. Chcemy powiedzieć ludziom, że polka to podstawa wszelkiej muzyki – mówi „Rz” Jo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta