Pozew zbiorowy jak inwestycja

autor zdjęcia: Darek Golik

źródło: Fotorzepa

Błażej Czwarnok

Jakich formalności należy dopełnić, by skorzystać z pozwu zbiorowego, będąc poszkodowanym na rynku nieruchomości? Jakie trzeba mieć roszczenia? Kiedy takie rozwiązanie się opłaci? Czy możliwe jest, aby w Polsce, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, postępowania grupowe stanowiły wręcz formę inwestycji?

Rz: Czy klienci niezadowoleni z tego, że deweloper nie oddał na czas mieszkania, mogą walczyć o swoje prawa, korzystając z pozwu zbiorowego? A klienci pośrednika w obrocie nieruchomościami niezadowoleni z jego pracy?

Błażej Czwarnok: Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym z 17 grudnia 2009 roku, o której rozmawiamy, przewiduje, że postępowanie grupowe może być prowadzone w sprawach cywilnych, ale tylko tych, które dotyczą roszczeń o ochronę konsumentów, roszczeń z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny lub roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych, z wyłączeniem możliwości dochodzenia roszczeń o ochronę dóbr osobistych.

Przy założeniu, że klienci dewelopera lub pośrednika są konsumentami, a ich roszczenia wynikają ze zwłoki w wykonaniu zobowiązań z umowy lub niewykonania umowy, będą oni mogli dochodzić swoich praw, bo stanowią one roszczenia o ochronę interesów konsumentów.

Jaki warunek trzeba spełnić?

Podstawowym wymogiem jest to, aby w ramach postępowania grupowego wszyscy członkowie grupy dochodzili roszczeń jednego rodzaju, opartych na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. W przypadku dewelopera lub pośrednika, o których pani wspomniała, musi więc chodzić np. o...