Biskupi nie mogą zrobić nic więcej
To nieprawda, że episkopat poparł PiS, bo w tym sporze nie chodzi o politykę ani o krzyż, tylko o pamięć
Biskupi umyli ręce, zajęli nieodpowiedzialne stanowisko, rozminęli się ze społecznymi oczekiwaniami, stracili kontakt z wiernymi, stanęli po stronie PiS – taki był ton wielu komentarzy po wydaniu z Jasnej Góry komunikatu w sprawie krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Czyli gdy biskupi akcentowali sprawę przeniesienia krzyża – byli dobrzy. A gdy się okazało, że zasadniczym powodem konfliktu nie jest sam krzyż, ale upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej, i zaapelowali do polityków różnych opcji o stworzenie wspólnego, szerokiego komitetu, który zająłby się kompromisowym rozwiązaniem tej sprawy – są źli.
Apel o kompromis
Otóż nie. Biskupi, jak się wydaje, wiedzą dobrze, że ten konflikt nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta