W uzasadnionych sytuacjach wolno wezwać personel z urlopu wypoczynkowego
W czasie nieobecności pracownika w firmie szef musi radzić sobie sam. Wolno mu przerwać jedynie wakacje podwładnego, i to tylko w ostateczności. Chorobę oraz czas wolny na opiekę nad dzieckiem pracownik spędzi spokojnie
Nieobecni w firmie są chronieni przed rozstaniem. Taką ochronę gwarantuje im art. 41 k.p. Zakaz obejmuje np. okres urlopu pracownika oraz innej usprawiedliwionej jego nieobecności w pracy, o ile nie upłynął jeszcze czas uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Dotyczy to także urlopu bezpłatnego czy okolicznościowego, macierzyńskiego, ojcowskiego czy wychowawczego. Usprawiedliwioną nieobecnością w firmie jest też choroba podwładnego czy konieczność sprawowania przez niego osobistej opieki nad zdrowym dzieckiem do lat ośmiu z powodu nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły, do której ono uczęszcza.
Nie zawsze na baczność
Nie wszystkie jednak absencje w pracy zapewniają spokojne spędzenie tego czasu. Pracodawcy wolno zakłócić tę beztroskę, wzywając podwładnego do firmy. Uspokajamy jednak personel. Nie zawsze – mimo tak sformułowanego żądania szefa – pracownik musi pojawić się w zakładzie.
O ile dopuszczalne jest przerwanie urlopu, bo zazwyczaj jest to nagła potrzeba pracodawcy pojawiająca się w czasie dłuższej absencji, o tyle nie ma takiej możliwości podczas nieobecności celowej. Chodzi o taką związaną z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta