Raz, dwa, trzy – do klubu wejdziesz ty
Śródmiejskie kluby, które wynajmują lokal od miasta, nie będą mogły selekcjonować gości. – Jak wpadną tu kibole, to nie opanujemy sytuacji – mówią właściciele
Zarząd Śródmieścia postanowił w zeszłym tygodniu, że w umowach wynajmu lokalu znajdzie się zapis: „dostęp do usług oferowanych w lokalu nie może być ograniczony na podstawie nieokreślonych, uznaniowych kryteriów wprowadzanych przez najemcę – tzw. selekcji”. Dopuszczone są jedynie sytuacje, że wejście jest tylko dla posiadaczy kart klubowych.
Burmistrz i jego zastępcy postanowili wprowadzić takie obostrzenia po skargach od osób, które bez powodu zostały zatrzymane na bramce.
– Nie wpuszczono m.in. chłopaka chorego na raka, który po chemioterapii stracił włosy – opowiada burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski. – Zatrzymano też 40-letnią kobietę, mówiąc, że „mamusiek nie wpuszczamy”.
Plotki głoszą, że problemy z wejściem mają też prominentni dzielnicowi urzędnicy, władze Śródmieścia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta