Niskie loty Interu
Inter nie umiał pokonać Twente, a Manchester Rangersów. Dziś Auxerre, z Ireneuszem Jeleniem w drużynie, gra z Milanem na stadionie San Siro
Wielki świat przyjechał do małego Enschede i okazało się, że różnicy nie widać. Holenderski mistrz z prowincji, z miasta pod granicą z Niemcami, nie grał z Interem jak równy – on był od obrońców Pucharu Europy lepszy. A na pewno efektowniejszy.
Ze wszystkich niedocenianych drużyn, które wczoraj walczyły z potęgami, zagrał najmądrzej. Nie zabijał futbolu, a taka była cena remisu Glasgow Rangers z Manchesterem United w rezerwowym składzie. Nie oddawał rywalom piłki tak często i nie biegał za nimi tak bezradnie jak Panathinaikos za Barceloną, a piłkarze Bursasporu za rywalami z Valencii, co skończyło się porażkami różnicą czterech goli.
Mistrz Grecji nawet prowadził na Camp Nou po genialnym odegraniu piłki piętą przez Djibrila Cisse i strzale Sidneya Govou, ale zabrakło pomysłu, co zrobić z przewagą i niedługo później zaczęły się popisy Leo Messiego: dwie bramki, akcja, po której Pedro strzelił z bliska do siatki, uderzenie w poprzeczkę, niewykorzystany rzut karny. Gola...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta