Hipoteka na nowe czasy
Na nowe regulacje hipoteki nie można patrzeć wyłącznie przez pryzmat konserwatywnego przywiązania do tradycyjnych rozwiązań – uważa sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, dyrektor Departamentu Sądów Powszechnych w Ministerstwie Sprawiedliwości
Zaletą dobrego prawa jest jego trwałość. To powszechne i całkiem zasadne mniemanie. Dlatego niemal zawsze, gdy zmienia się prawo, zwłaszcza mające wieloletnią tradycję i powszechnie uważane za dobrze skonstruowane, prawnicy podchodzą do zmiany z wielką rezerwą, często krytycznie, podnosząc zarzuty i wątpliwości. Tak było, jest i z pewnością nadal będzie.
Jednym z częstych zarzutów, z jakimi spotyka się każda istotna nowelizacja prawa, jest sugestia, że została dokonana pośpiesznie i nierozważnie.
Dokonane zmiany w jednej z ważnych i doniosłych części prawa cywilnego, mianowicie dotyczących hipoteki – znowelizowana 26 czerwca 2009 r. ustawa o księgach wieczystych i hipotece; DzU nr 131, poz. 1075 – wywołały szereg wypowiedzi krytycznych ze strony prawników, ale także wyrazy uznania i aprobaty.
Prawo musi nadążać
Warto więc przypomnieć drugą z zasad dobrego prawa: jego dynamizm i zdolności rozwojowe. Prawo, które zastyga i nie jest dostosowywane do zmian w sferach, jakim ma służyć, zwłaszcza do zmian w stosunkach społecznych i gospodarczych, traci wartość wynikającą z jego stabilności i staje się archaiczne, a przez to maleje jego przydatność.
Hipoteka w prawie polskim oparta była na tradycyjnych rozwiązaniach sięgających okresu międzywojennego, a źródłowo w znacznie starszych koncepcjach. Regulacje zawarte w ustawie z 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta