Spokój na placu Tahrir
Po dymisji prezydenta Mubaraka władze próbują przywrócić porządek. Policja przeprasza obywateli
Miliony Egipcjan świętowały w weekend odejście prezydenta Hosniego Mubaraka, który pod presją masowych demonstracji po 30 latach rządów podał się w piątek do dymisji. Kiedy pierwsza fala euforii opadła, ludzie protestujący od 18 dni na placu Tahrir w Kairze zaczęli się rozchodzić do domów. Kilkuset jednak pozostało, zapowiadając, że będą się domagali spełnienia obietnic rady wojskowej, która przejęła władzę.
– Czekamy na zniesienie obowiązującego od 20 lat stanu wyjątkowego i wypuszczenie więźniów politycznych. Zostaniemy, aż te warunki zostaną spełnione. Obawiamy się, że generałowie przejmą władzę – mówił jeden z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta