Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jestem tylko jednym z wielu grubasów

09 października 2009 | Magazyn tv | Barbara Hollender
źródło: AFP
źródło: AP

Z Johnem Goodmanem rozmawia Barbara Hollender

Rz: W jednym ze swoich ostatnich filmów „In the Electric Mist” Bertranda Taverniera zagrał pan wyjątkowo czarny charakter. Wielu aktorów twierdzi, że role tzw. bad boys są dla aktora ciekawsze niż role bohaterów kryształowych. Zgadza się pan z tym?

Ależ oczywiście! A dla mnie są wręcz idealne. Gram siebie! Bo ja jestem okropnym facetem! Nie wierzy pani? To dobrze, bo naprawdę nie jestem taki zły. Można mnie polubić... Zaś jeśli chodzi o „In the Electric Mist”, w ogóle się nie zastanawiałem, co tam będę grał. Od pierwszej chwili cieszyłem się ze spotkania z Bertrandem Tavernierem, którego bardzo cenię. I z tego, że będę pracował w Luizjanie.

Czyli w pana rodzinnym stanie...

Tak. I zdjęcia rzeczywiście dostarczyły mi wielkich wzruszeń. Mój dom stoi trzy godziny drogi od miejsca, w którym kręciliśmy. Jednak nie dojeżdżałem codziennie na plan, mieszkałem w hotelu. Dzięki temu poznałem wielu miejscowych. Traktowali mnie jak ziomka, więc opowiadali szczerze o tym, co przeżyli podczas huraganu Katrina. To były potworne historie. Nałożyły się na moje własne doświadczenia i na wszystko, co dotąd słyszałem od przyjaciół. Takie tragedie sprawiają, że człowiek nabiera innego stosunku do życia i świata. Zmienia hierarchię ważności.

Jak wygląda życie Luizjany cztery lata po huraganie?

To był dla wszystkich wielki szok. Okazało się, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8443

Spis treści
Zamów abonament