Chimeryczny lokator Polańskiego
Piękna i przerażająca ekranizacja debiutu klasyka czarnego humoru Rolanda Topora jest jednym z bardziej osobistych filmów Romana Polańskiego. O ile jednak opowiadanie „Chimeryczny lokator” nie ucieka od surrealizmu i purnonsensu, o tyle Polański utrzymuje film w tonie serio jako próbę analizy lęku przed wrogim otoczeniem oraz obsesji przeradzającej się w chorobę. Zaczyna się „Lokator” dotkliwą satyrą na nieprzychylnych obcym mieszczan o wykrzywionych gębach. Przez studium samotności na wygnaniu obsesja wiedzie bohatera do katastrofy. Pokaz w Iluzjonie w środę o godz. 20.