Dymisji więcej, niż chciał Tusk
Premier nie oczekiwał dymisji ministra Rafała Grupińskiego. Ale ten postanowił odejść wraz z wicepremierem Schetyną
Najważniejsi politycy PO idą z rządu do Sejmu, by tam stoczyć wojnę z PiS – tak Donald Tusk tłumaczył związane z aferą hazardową dymisje Grzegorza Schetyny, Pawła Grasia, Sławomira Nowaka, Rafała Grupińskiego. Odejście tego ostatniego nie było jednak zamierzone.
W Kancelarii Premiera Grupiński był jednym z najbliższych współpracowników szefa rządu. W rozmowie z „Rz” przyznaje, że premier nie oczekiwał jego dymisji. Grupiński postanowił jednak odejść, by współpracować z przyjacielem Grzegorzem Schetyną.
A wojna w Sejmie już się zaczęła. Premier odpowiadał wczoraj na pytania o aferę. Zaatakował CBA, którego szefa Mariusza Kamińskiego chce odwołać. – To nic innego jak przyznanie się do winy Tuska i całej PO – skomentował szef PiS Jarosław Kaczyński.