KEN: nikomu nie zależy
Przedłużanie al. Komisji Edukacji Narodowej w kierunku Dworca Południowego rodzi się w bólach. Biuro Architektury zwleka z pozwoleniem na budowę, a urząd Mokotowa – z przetargiem na wykonawcę.
Dokumentację projektową dla odcinka al. KEN od Doliny Służewieckiej do ul. Wałbrzyskiej (wraz z mostkiem nad Potokiem Służewskim) urzędnicy z Mokotowa mają od sierpnia.
– Przetarg zamierzamy ogłosić przed końcem października. Wcześniej nie będzie to możliwe. Wciąż jeszcze czekamy na zgodę z Biura Architektury i Planowania Przestrzennego – twierdzi rzecznik urzędu Mokotowa Jacek Dzierżanowski.
– Przetarg powinien się toczyć równolegle. Należało go ogłosić jeszcze w sierpniu. Przy takim podejściu niczego nie uda się zbudować – mówi warszawiak Antoni Zbikowski.
Jak ustaliliśmy, wniosek o pozwolenie na budowę został zgłoszony do ratusza 1 września. Do urzędnika, który się nim zajmie, trafił dopiero 17 września. Według dyrektora Biura Architektury Marka Mikosa, jego urząd ma na decyzję 65 dni od złożenia wniosku. Zapewnia, że skończy „w terminie”.
Jak twierdzi urząd Mokotowa, budowa przedłużenia al. KEN ruszy w drugim kwartale przyszłego roku. Potrwa aż do 2012 roku.