Zatrudniony nie skopiuje pracowniczej dokumentacji
Walczącemu w sądzie o wynagrodzenie za nadgodziny nie trzeba udostępniać ksero ewidencji czasu pracy. Może ją przeanalizować w firmie i wnioskować, by szef przedstawił podczas rozprawy
Pracownik idzie do sądu walczyć o zaległe wynagrodzenie za nadgodziny. Zbiera dowody przeciwko pracodawcy i zwrócił się do działu kadr o ksero ewidencji czasu pracy.
Szef stwierdził, że ksero wydać nie może, bo wskazana dokumentacja jest tylko do wglądu. Skoro tak, to jak zebrać materiał dowodowy potwierdzający prawo do zaległego wynagrodzenia za nadgodziny? – pyta czytelniczka.
Ewidencja pokazuje faktyczny czas pracy zatrudnionego. Pracodawca wpisuje w niej godziny przepracowane, wyszczególniając, ile z nich było nadliczbowych z tytułu przekroczenia normy dobowej albo tygodniowej (pierwsze osiem godzin w niedzielę, święto i dzień wolny z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy).
Wskazuje też godziny w porze nocnej i powody nieobecności w pracy w poszczególne dni. Ewidencja pozwala wycenić pracę nadliczbową, dlatego w procesie o zapłatę zaległego wynagrodzenia z tego tytułu jest jednym z głównych dowodów.
Do wglądu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta