Golasy ratują karpie
Nadzy aktywiści, owinięci jedynie w przezroczystą folię, apelowali wczoraj do warszawiaków, by dali spokój karpiom.
– Te biedne stworzenia giną w męczarniach, by trafić na wigilijne stoły – mówił tancerz i choreograf Michał Piróg, biorący udział w proteście. Akcję zorganizowali obrońcy zwierząt z fundacji Viva.
Do zaprzestania grudniowej rzezi ryb grupa golasów namawiała w kinie Atlantic (ul. Chmielna). Widzów częstowali bezmięsną „rybą po grecku” (zastąpioną kotletami sojowymi). – Jeśli nie karp, to co jeść ? – pytali zaskoczeni widzowie.
– Wszystkie inne potrawy – tłumaczyła Anna Szwapczyńska z Vivy! – Dania wigilijne to potrawy wegetariańskie, pierogi, kutia, grzyby, kapusta – wymieniała.