Gdy rechot zastępuje myśl
„Stało się sukcesem na zaskakującą skalę i przyniosło najważniejsze nagrody teatralne” – napisała „Gazeta Wyborcza” o wrocławskim przedstawieniu „Sprawy Dantona” Stanisławy Przybyszewskiej w reżyserii sławnego Jana Klaty. Obejrzałem je we wtorek dzięki TVP Kultura.
Jego bohaterowie robią miny debilów. Tarzają się po scenie, rżą i macają.
Danton polewa żonę wodą z wiadra, Robespierre paraduje z kwiatem w ustach. Może Klata kpi z rewolucjonistów jako bandy głupków? Ale to nie ta sztuka, a jeśli już, to mądrej kpiny powinien się uczyć od Monty Pythonów.
A tu mamy kopniaki w brzuch jak w farsie i wygibasy Dantona w rytm „Children of Revolution”....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta