Chłopi mordowali Żydów z chciwości
Muszę się z Grossem zgodzić. Społeczeństwo polskie jest w pewien sposób współodpowiedzialne za to, co się stało na tej ziemi. To nie my zdecydowaliśmy, żeby wymordować Żydów, ale do wielu mordów się przyczyniliśmy – mówi historyk Alina Skibińska
Rz: Jan Tomasz Gross wydał nową książkę pt. „Złote żniwa”. Napisał w niej, że Polacy mogli wymordować nawet 200 tysięcy Żydów. Przeholował?
Alina Skibińska: Rzeczywiście, na obecnym etapie badań trudno byłoby obronić taką liczbę. Dopiero kilka lat temu z kolegami z Centrum Badań nad Zagładą Żydów zaczęliśmy analizować akta tak zwanych sierpniówek, czyli procesów wytaczanych po wojnie między innymi za przestępstwa popełnione wobec Żydów. Materiał ten jest jednak tak ogromny, że wymaga kolejnych kilku lat badań, zanim będziemy mogli podać jakąś konkretną cyfrę.
Czyli Gross te 200 tysięcy sobie wymyślił?
Nie. To jest oparte na pewnej kalkulacji. Szacuje się, że około 10 procent polskich Żydów znajdujących się pod okupacją niemiecką uciekło przed niemieckimi deportacjami. Albo zbiegło z gett podczas pacyfikacji, albo już z samych transportów do obozów. Daje to więc co najmniej 250 tysięcy osób. Spośród tych 250 tysięcy po wojnie w Centralnym Komitecie Żydów w Polsce zarejestrowało się nie więcej niż 60 tysięcy.
Co się stało ze 190 tysiącami?
Zginęli.
Ale czy rzeczywiście zostali zamordowani przez Polaków?
Nie. Wielu zostało wyłapanych w pierwszych dniach czy nawet godzinach po ucieczce przez Niemców. Ci ludzie byli zupełnie nieprzygotowani do ucieczki, nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta