Oscaromania po polsku
Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła listę filmów nominowanych do Oscara. Znów nie udało nam się wślizgnąć do grona tych, którzy mają szansę walczyć o statuetki. I jak zawsze w mediach pojawiły się pytania, dlaczego znowu nic. A może źle wybieramy kandydata? Zgłoszone do rywalizacji w kategorii film nieanglojęzyczny „Wszystko, co kocham” Jacka Borcucha nie znalazło się przecież nawet w dziewiątce, z której potem wyłoniono nominowanych.
Polacy żyją wśród kłótni politycznych, w ciągłym niepokoju. Boją się podwyżek cen żywności i prądu, utraty pracy, bessy na giełdzie, niepewności przyszłej emerytury. Są spragnieni sukcesu. Kochają papieża, Justynę Kowalczyk, Adama Małysza i Roberta Kubicę. Chcieliby też pokochać kogoś, kto na oczach miliarda widzów z całego świata odbierze w Kodak Theatre Oscara. Stąd to oczekiwanie i presja.
Ale zdobądźmy się na dystans. Tragedii nie ma. Kandydatów zgłosiło w tym roku 65...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta