Rinn tylko w klubach
Nie słuchają dawnych, polskich hitów na co dzień, jednak bawią się przy nich w topowych klubach, gdy je serwuje Pan Roman. – To fetysz, moda na PRL – twierdzi kulturoznawca
Co warszawiak, to inna opowieść o Panu Romanie, słynnym barmanie z bistra Przekąski Zakąski.
– To taki gość, że gdy ma urodziny, to wszyscy mu śpiewamy „Sto lat” przez całą noc. Choć już nie wiem, kiedy ma urodziny, bo coraz częściej mu te „Sto lat” śpiewamy – opowiada Michał, który na Krakowskie Przedmieście do Zakąsek przyjeżdża z Białołęki.
Na Facebooku działa klub Pana Romana. Należy do niego 11 tysięcy osób.
Legendę i uwielbienie dla kultowego barmana postanowił wykorzystać Jan Sieńczewski, współwłaściciel klubu Kamieniołomy z Hotelu Europejskiego. Zaproponował cykl imprezowy „Teraz Polska”. „Gramy tylko i wyłącznie polską muzykę. Od Kazika, T.Love do Paktofoniki i Molesty, nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta