Zagrożenia tkwią w Platformie
Donald Tusk stwierdził, że nie ma z kim przegrać. Po czym dodał: „PO może przegrać jedynie sama ze sobą”. Miał rację – uważa publicysta
Redakcja „Rzeczypospolitej" pyta, co zagraża Platformie Obywatelskiej. Najkrótsza odpowiedź brzmi: prawdziwe niebezpieczeństwo czai się wewnątrz, jego zarodki tkwią w samej Platformie.
Oczywiście, okoliczności zewnętrzne nie pozostają bez znaczenia. Tyle że światowy kryzys gospodarczy nie wykluł się przecież w łonie PO. Przyczyny wzrostu cen żywności i ropy też wywodzą się skądinąd. Ale wszystko to – także niepokoje w krajach arabskich – wpływa na sytuację Polski, a zatem i na ocenę polityki partii rządzącej.
Jednak w kraju partia ta wciąż nie natrafia na godnych siebie przeciwników. Ani raczkująca PJN, ani nawet mający niezłe notowania SLD, nie osiągnęły takiej pozycji. Status PiS jest innego rodzaju. To nie przeciwnik, tylko wróg. Więcej: wróg nieprzejednany, śmiertelny, bo nieskrywający, iż jego celem jest definitywne zniszczenie Platformy.
Wszelako takie właśnie PiS stanowi Platformy skrajne zaprzeczenie, jest jej wyostrzoną antytezą. To nie tylko kwestia charakteru przywódcy, stylu uprawiania polityki, paranoicznej wizji świata. Historia tzw. przystawek, czyli Samoobrony i LPR, dostarcza dobitnych dowodów bezwzględnie instrumentalnego sposobu traktowania sojuszników. Tę lekcję przerabiał niegdyś wodzony przez Kaczyńskiego na pokuszenie Waldemar Pawlak, teraz zaś doświadczony Leszek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta