Za egzekucję fiskus pobierze zapłatę
Podatnik, który nie reguluje w terminie należnej daniny, może być pewien, że zostanie ona od niego ściągnięta. Nie dosyć, że będzie musiał znosić działania urzędników, to jeszcze zostanie za to dodatkowo obciążony
Naczelnik urzędu skarbowego, jako organ egzekucyjny, uprawniony jest do wyegzekwowania od opornego podatnika należnych fiskusowi kwot. W tym celu może stosować wszystkie środki egzekucji należności pieniężnych przewidziane w przepisach.
Ma również prawo do zabezpieczania takich należności. Pozwala mu na to ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 229, poz. 1954 ze zm., dalej upea).
Niczego jednak nie zrobi za darmo. Na koszty egzekucyjne składa się opłata manipulacyjna, opłaty za poszczególne czynności egzekucyjne oraz wydatki poniesione przez urząd skarbowy.
Określony procent
Przy egzekucji należności pieniężnych urząd skarbowy pobiera za swoje czynności opłaty. Najczęściej stanowią one określony procent kwoty pobranej należności. Ile zatem trzeba zapłacić? To zależy od tego, na co zdecyduje się naczelnik urzędu skarbowego.
Ma bowiem sporo możliwości, aby wyegzekwować zaległy podatek. Może zająć wynagrodzenie za pracę albo rachunek bankowy, może też zająć nieruchomości (np. dom) lub ruchomości (np. auto). W zależności od tego co wybierze, różne będą stawki opłat, jakie naliczy.
Z art. 64 upea wynika, że najwięcej weźmie, gdy zdecyduje się na zajęcie nieruchomości. Opłata wynosi wtedy 8 proc. kwoty egzekwowanej należności (z tym że nie może przekroczyć 34 200 zł).
W tym wypadku obowiązek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta