Przedszkola dobre dla dzieci, ale nie dla rodziców
Uprawnienie do jednostronnego kształtowania treści umowy, dokładanie zobowiązań, błędne informowanie o zmianach – to przykłady naruszeń prawa w umowach narzucanych przez niepubliczne placówki, czyli przedsiębiorców
Coraz więcej rodziców dostrzega zalety posyłania dziecka do przedszkola. Dlatego decydują się na zapisanie swojej pociechy do takiej placówki. Dla innych rodziców, gdy oboje pracują, może to być konieczność.
Dostrzegając to zapotrzebowanie, wiele przedsiębiorczych osób zdecydowało się w ostatnich latach na założenie własnego prywatnego przedszkola. Biznes ten jest tym bardziej opłacalny, że w publicznych placówkach brakuje miejsc.
W szczególności mogą się o tym przekonać mieszkańcy dużych miast (najczęściej w dynamicznie rozbudowujących się dzielnicach).
Czasem takich placówek nie ma w promieniu wielu kilometrów, o czym z kolei mogą się przekonać mieszkańcy wsi i małych miasteczek. Stąd rosnąca liczba placówek prywatnych, które starają się tę lukę zapełnić.
Umowa wzajemna
Dodatkowym bodźcem mogą być fundusze europejskie, które pozwalają dofinansować tworzenie lub rozwój przedszkoli. W szczególności chodzi tu o wsparcie w ramach programu operacyjnego „Kapitał ludzki”.
To wszystko sprawia, że rodzice konsumenci coraz częściej mają kontakt z prywatnymi placówkami, którym powierzają swoje dzieci i podpisują z nimi stosowne umowy. Niestety, zdarza się, że te ostatnie naruszają obowiązujące przepisy.
Rodzice lub opiekunowie zapisując dziecko do przedszkola,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta