Koniec Hochseeflotte
9 listopada 1918 roku na maszcie flagowego okrętu dumnej Hochseeflotte załopotała czerwona bandera.
Gdy cesarz Wilhelm II dowiedział się o tym, nie bez racji stwierdził: „Nie mam już floty". „Następnego dnia pozostałe okręty przestały mieć cesarza, gdyż ten abdykował i uciekł do Holandii – pisze Tim Benbow w „Wojnie na morzu 1914 – 1918" (Rebis, Poznań 2011). – Admirał Reinhard Scheer napisał w swoich pamiętnikach, ze zrozumiałym rozgoryczeniem, że chociaż rząd zawiódł marynarkę, „najbardziej rozczarowały nas nasze załogi".
Do pierwszych protestów na niemieckich okrętach doszło już latem 1917 roku. Wielu członków załogi okrętu „Prinzregent Luitpold" odmówiło wówczas wykonywania rozkazów, podobnie działo się na okręcie liniowym „Friedrich der Grosse" i krążowniku „Pillau". „Do dalszych niepokojów – czytamy – doszło na początku sierpnia na innych okrętach liniowych. Marynarka obwiniała o agitację politycznych aktywistów. Niektórzy buntownicy zostali rozstrzelani, inni trafili do więzień. To na jakiś czas uciszyło narzekania". A narzekano na wszystko: złe warunki bytowe, kiepskie wyżywienie, stosunek oficerów do podwładnych. Poza tym „wielu najzdolniejszych oficerów i marynarzy przeniesiono do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta