Nadciąga apokalipsa
Sąd Ostateczny rozpocznie się już 21 maja – przepowiada chrześcijański kaznodzieja z USA, zdobywając coraz więcej wiernych. Inni, powołując się na przepowiednie Majów, przewidują koniec świata w grudniu przyszłego roku
Jacek Przybylski z Waszyngtonu
„Trąbcie w trąbę... przestrzegajcie lud", „Dzień Sądu 21 maja 2011", „Biblia o tym zapewnia" – czytamy na stronach Family Radio, radiostacji prowadzonej przez chrześcijańską organizację duszpasterską. Na jej czele stoi Amerykanin Harold Camping. Zdaniem 89-letniego samozwańczego proroka – który ponoć studiuje Biblię od niemal 70 lat – koniec świata nastąpi 21 maja około szóstej wieczorem (czyli około północy w Polsce).
– Koniec świata już się zbliża. To naprawdę niesamowite – mówi Camping w wywiadach, podkreślając, że nie chodzi przecież o jakiś ważny mecz, małżeństwo czy ukończenie studiów. – Mówimy o końcu świata, o życiu wiecznym i to wszystko niedługo się stanie – dodaje.
Amerykański kaznodzieja – z wykształcenia inżynier – tak precyzyjną przepowiednię ogłosił, dochodząc do wniosku, że koniec świata powinien nastąpić dokładnie 722 500 dni po 1 kwietnia 33. roku naszej ery (a więc dniu, który Camping uznaje za datę ukrzyżowania Jezusa Chrystusa). Wcześniej zapowiadał, że do zagłady ludzkości dojdzie 6 września 1994 roku. Jak przypomina „The San Francisco Chronicle", tamtego dnia dziesiątki członków organizacji Campinga zgromadziły się w Alamedzie w Kalifornii, by z egzemplarzami Biblii otwartymi w stronę niebios oczekiwał na powrót Jezusa Chrystusa. Nazajutrz Camping uznał, że musiał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta