Ben Bernanke rozczarował inwestorów
Szef Rezerwy Federalnej podczas wystąpienia w Atlancie nie zająknął się nawet o ewentualnych dalszych działaniach banku centralnego stymulujących gospodarkę
Ben Bernanke przyznał, że w gospodarce widać spowolnienie. – Jak dotąd tegoroczny wzrost amerykańskiej gospodarki wydaje się być niższy od oczekiwanego – powiedział.
W związku z tym ostrzegł kongresmenów w Waszyngtonie rozważających kolejne cięcia w budżecie, przypominając im, że i od nich zależy tempo odbudowy gospodarki. Dodał też jednak, że ostatni powrót osłabienia w ekonomii nie potrwa jego zdaniem długo i że już druga połowa roku przyniesie wzmocnienie.
Bronił też banku centralnego przed oskarżeniami o to, że jest odpowiedzialny za wzrost cen surowców.
Nastroje wśród amerykańskich inwestorów są mało optymistyczne, niedawno pogorszyła je informacja Departamentu Pracy o tym, że stopa bezrobocia w USA w maju wyniosła 9,1 proc., choć analitycy spodziewali się jej na poziomie 8,9 proc.
W reakcji na wystąpienie szefa Fedu, które przypadło na końcówkę sesji giełdowej w USA, spadły największe indeksy – Dow Jones o 0,16 proc., S&P500 o 0,10 proc., a Nasdaq o 0,04 proc.