Boję się o inwestycje publiczne
Doradca prezesa NBP twierdzi, że gospodarka spowolni w drugiej połowie roku
RZ: Dotychczasowe wykonanie tegorocznego budżetu przedstawia się nadspodziewanie dobrze czy to tylko rezultat wysokiej inflacji, wyższego wzrostu gospodarczego i wpłaty z zysku NBP?
Mirosław Gronicki: Rzeczywiście tak dobrej sytuacji w państwowym budżecie dawno nie było. Część dodatkowych dochodów wynika ze wzrostu podatków pośrednich, część z szybszego wzrostu gospodarczego i wyższej inflacji. Ale pamiętajmy także o tym, że sporo wydatków resort finansów ukrył pod kreską. Dotyczy to wydatków Krajowego Funduszu Drogowego, ale także dotacji do ZUS. Za dwa miesiące zakład nie będzie miał już pieniędzy na wypłaty świadczeń, dostanie pieniądze z Funduszu Rezerwy Demograficznej, a potem będzie zmuszony pożyczać. Te zobowiązania i tak w końcu będzie musiał spłacić budżet. Kolejną niepokojącą rzeczą są problemy z realizacją inwestycji. Jeśli wynikają one z faktu, że rząd przyciął wydatki na ten cel, to odbije się to na kondycji gospodarki w najbliższych miesiącach....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta