Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trybunał zauroczony majestatem władzy

08 lipca 2011 | Publicystyka, Opinie | Wojciech Sadurski
autor zdjęcia: j. cieślikowska
źródło: Fotorzepa

Zachowanie sędziów TK bardziej przypomina uczucia chłopczyka, który z rozdziawionymi ustami przygląda się orszakowi królewskiemu, niż postawę wolnego obywatela w demokratycznym państwie – twierdzi filozof prawa

Przepis kodeksu karnego pozwalający na karanie za znieważanie prezydenta jest – w najlepszym wypadku – irytującym anachronizmem, a w najgorszym – poważnym zagrożeniem dla wolności słowa w demokratycznym państwie. Wielka szkoda, że Trybunał Konstytucyjny nie skorzystał z okazji, jaką dało mu pytanie prawne sformułowane przez gdański Sąd Okręgowy, i nie wyrugował tego potworka z polskiego systemu prawnego. Poza wszystkim innym pozwala to postawić pytanie o rolę TK w ochronie praw człowieka w dzisiejszej Polsce.

Sędziowie zawiedli

Nie da się bowiem ukryć, że swym jednogłośnym wyrokiem z 6 lipca TK postawił się po stronie władzy, a przeciwko jej konstytucyjnym ograniczeniom, po stronie obrońców „majestatu", a przeciwko prześmiewcom, po stronie przywilejów ochrony godności najwyższych urzędników, a przeciwko społecznej krytyce, zwłaszcza jeśli nie spełnia ona wygórowanych oczekiwań związanych z kulturalną, cywilizowaną i subtelną formą.

Czytając wątpliwości sądu okręgowego, a potem odpowiedź TK, poczułem żal, że gdański sąd nie mógł – jak mógłby to uczynić jakikolwiek sąd amerykański, najniższej choćby rangi – powiedzieć: dla nas ten przepis jest niezgodny z konstytucją, nie możemy go zatem stosować.

Niestety, w polskim systemie scentralizowanej kontroli konstytucyjności ustaw jest tylko jeden sąd, który może to uczynić: Trybunał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8973

Spis treści
Zamów abonament