To, co inne, napawa nas lękiem
O niewidzialnych imigrantach, intrygującej Rumunii i swoich specyficznych rodakach mówi reżyser „Misji kadrowego” – najlepszego filmu izraelskiego 2010 r. Pokaz jutro w Kulturze
rozmawia Anna Kilian
Wisielczy humor obecny w „Misji kadrowego" wciąż panu towarzyszy. Kiedy umawialiśmy się na rozmowę, wracał pan z pogrzebu bardzo rozbawiony...
Eran Riklis: Wujek był już bardzo stary, umarł, mając 98 lat. Ja od dziecka nie utrzymywałem z nim kontaktów. Poza tym w Izraelu wszyscy jesteśmy za pan brat ze śmiercią – u nas polityka i przemoc wypływają jedno z drugiego.
I, jak w wielu krajach, śmierć oswaja się śmiechem. A w moich filmach elementy tragiczne i komiczne idą w parze.
Zatem z którymi swoimi bohaterami bardziej się pan utożsamia?
Uważam, że reżyser jest zawsze wszystkimi postaciami, które stworzył na ekranie. Mogę się rozpoznać w każdym bohaterze obojga...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta